Wywiad z mł. asp. Sebastianem Dudzickim

Rozmowa z druhem Sebastianem Dudzickim, naczelnikiem Ochotniczej Straży Pożarnej w Bolechowicach, strażakiem KM PSP w Krakowie - JRG 3, ratownikiem medycznym, ratownikiem wysokościowym, nurkiem.  Z OSP Bolechowice związany jest od roku 2000 kiedy to wstąpił w szeregi młodzieżowej drużyny pożarniczej, po tym jak przeprowadził się wraz z rodzicami do Bolechowic z Krakowa. Syn Stanisława Dudzickiego, strażaka w stanie spoczynku, honorowego członka OSP Bolechowice.

 

10


 

KR112: Mija niemal rok od zebrania na którym najwyższa władza w strukturach OSP, walne zebranie podjęło decyzję o wybraniu nowego zarządu.  Była to bardzo przełomowa chwila gdyż po wyborze dało się słyszeć, że nowy zarząd może nie udźwignąć ciężaru prowadzenia najliczniejszej jednostki w Gminie Zabierzów i nie będzie wstanie zarządzać ponad sześćdziesięcioma strażakami ze względu na młody wiek poszczególnych członków oraz brak wcześniejszego doświadczenia na danych stanowiskach. Jak oceniasz działania zarządu na podstawie tego pierwszego roku działalności? Czy poszczególni członkowie zarządu stanęli na wysokości zadania?

 

S.D.: Faktycznie, rok 2016 to rok zmian w Straży Pożarnej na terenie Gminy Zabierzów. To nie tylko zmiana zarządu w OSP Bolechowice, ale także w wielu innych jednostkach oraz w samym zarządzie gminnym. Należy przypomnieć, że na zjeździe gminnym na stanowisko komendanta gminnego został wybrany dh Przemysław Sitarski, Prezes OSP Karniowice z którą łączą nas bardzo dobre, przyjacielskie stosunki. Do zarządu weszli także miedzy innymi dh Michał Biler z OSP Balice oraz dh Michał Zwoliński z którymi prywatnie się przyjaźnie. Wszystko to stworzyło bardzo dobre warunki do współpracy oraz rozwoju. Co do naszego podwórka czyli Ochotniczej Straży Pożarnej w Bolechowicach, to faktycznie były takie obawy na początku, że może to być swoisty falstart, lecz zostały one szybko rozwiązane. Szczerze mówiąc, rok temu głosowanie zaskoczyło mnie trochę. Ale takie są uroki demokracji. Choć każdego z nowo wybranych członków zarządu bardzo dobrze znałem i mogłem za niego w ogień skoczyć to do końca nie dowierzałem, że będziemy mieli tak młody zarząd. Z perspektywy roku śmiało mogę powiedzieć, że do młodzieży świat należy, a zapał i profesjonalizm w działaniach jakim się wykazali, utwierdziło mnie w przekonaniu, że będzie to bardzo owocne cztery lata dla naszej jednostki.

 

KR112: Jednostka OSP Bolechowice, jest uznawana obecnie za jedną z najszybciej rozwijających się jednostek nie tylko w Gminie Zabierzów, ale także w całym powiecie, co jest kluczem do sukcesu. 

 

S.D.: Hmm?  To zależy co rozumiemy pod pojęciem ,,sukces??. Faktycznie, nasza jednostka w roku 2016 pod względem statystyk wygląda bardzo dobrze, a porównując liczby z poprzednich lat to można uznać rok 2016 za skok cywilizacyjny. Dziesięciu naszym strażakom udało się ukończyć szkolenie I i II stopnia, sześciu strażakom kurs ratownictwa technicznego, jeszcze w tym roku kolejnych 5 strażaków rozpocznie kurs podstawowy. W naszych strukturach działa 9 funkcjonariuszy PSP. Dodając do tego zakup nowoczesnego sprzętu, idealnie dopasowanego do charakteru działalności naszej jednostki oraz szereg ćwiczeń, szkoleń i manewrów jakimi nie powstydziłby się nawet jednostki PSP to faktycznie może dać to tytuł ,,najszybciej rozwijającej się jednostki?. Ale moim zdaniem nie to jest najważniejsze. Najważniejsze jest to że udało się nam stworzyć zespół. Że udało się połączyć różne charaktery w jedną całość, jeden silny zespół który każdemu wyznawaniu stawi czoła z uśmiechem na ustach. To że tak dużo osób udało się nam przeszkolić w tym roku, to że pozyskaliśmy niezbędny sprzęt, to ja osobiście traktuje to jak taki połowiczny sukces bo uważam, że to jest dopiero taki poziom zero. Taki minimalny standard od którego wszystko się zaczyna. Uwierzcie mi, słowo ,,sukces? dopiero będzie padać, za 3 lata gdy na kolejnym zebraniu sprawozdawczo-wyborczym  nadejdzie chwila podsumowań, jeśli oczywiście uda nam się w pełni zrealizować nasze założenia, które należą do bardzo ambitnych.

 

DSC 0008

KR112: Jeżeli chodzi o liczby to rok 2016 możemy uznać  za okres stosunkowo bezpieczny. Jednostka OSP Bolechowice wyjeżdżała o niemal o połowę razy mniej niż w tamtym roku czy też w latach poprzednich.

S.D.: Oj?. rok się jeszcze nie skończył więc, nie można tak głośno mówić, żeby nie zapeszać. Faktycznie notujemy o połowę mniej zdarzeń wymagających naszej interwencji, ale w żaden sposób mnie to nie martwi, a wręcz przeciwnie. Trzeba pamiętać, że nasza praca najczęściej związana jest w jakimś stopniu z nieszczęściem ludzkim. Moim zdaniem lepiej zapobiegać niż leczyć i taką właśnie sytuacje obserwujemy w tym roku. W ubiegłych latach duża część naszych wyjazdów dotyczyła nagminnego wypalania traw. Pamiętam, że klika z tych pożarów przerodziło się nawet w pożary lasów oraz runa leśnego co wymusiło zaangażowanie dużych sił i środków z terenu całej gminy, a co za tym idzie i dużych kosztów związanych z prowadzeniem działań ratowniczo-gaśniczymi. Co się zmieniło w tym roku? A no to że wraz z topniejącym śniegiem zainwestowaliśmy w kampanie przeciwko wypalaniu traw, a dołączywszy do tego naszą  taktykę ,,zero tolerancji dla podpalaczy? osiągnęliśmy bardzo dobre wyniki. W następnym roku mam nadzieję, że jeszcze bardziej wzmocnimy współpracę z Policją i nasz program ,,zero tolerancji dla podpalaczy? będzie lekiem na przerażające zjawisko jakim jest wypalanie traw w naszej gminie i gminach ościennych. Wszyscy, cały czas powtarzali, że nie da się walczyć z podpalaczami traw, a my pokazaliśmy, że jednak jest rozwiązanie. Myślę, że jeżeli nieugięcie będziemy kontynuować nasze działania to problem ten zostanie w końcu rozwiązany. Co do statystyk to chciałbym zwrócić uwagę na coś zupełnie innego. To że ilość pożarów zmalała to wynika z przytoczonych wcześniej faktów, ale niepokojące jest to, że rośnie ilość miejscowych zagrożeń, a w szczególności  wypadków drogowych i to nie tylko na naszym terenie działania, bo przecież OSP Zabierzów i OSP Balice zmagają się z tym samym problem. Stąd też działania zarządu, sześć osób ukończyło kurs ratownictwa  technicznego oraz został dokupiony sprzęt który stanowi uzupełnienie posiadanego dotychczas wyposażenia, szekle, bloczek taśma do wyciągarki itp. Do priorytetów na rok 2017, myślę, że musimy zaliczyć szkolenia medyczne, gdyż to jest jeszcze taką naszą pięta achillesową, ale nie tylko naszą i całej gminny.

 

5

3

KR112: Co rozumiesz pod pojęciem ,,szkolenia medyczne jako pięta achillesowa jednostki ?.  Czy jako ratownikowi medycznemu marzy się Ci się specjalizacja jednostki z ratownictwa medycznego?

 

S.D.: Nie, marzy mi zupełnie inna specjalizacja, która obejmuje w swoim zakresie ratownictwo medyczne?.. a raczej medycynę ekstremalną (charakterystyczny uśmiech). Szczegółów na razie i tak nie zdradzę. Powiedziałem tak ponieważ od kilku lat wzrasta liczba zdarzeń drogowych oraz tzw. izolowanych zdarzeń medycznych na terenie naszej gminny. Na terenie naszej gminy mamy do dyspozycji tylko jedną karetkę Pogotowia Ratunkowego stacjonującą w Zabierzowie, a do zabezpieczenia takie drogi jak A4, S7, czy DK79. Więc najczęściej udzielenie pomocy medycznej spływa na strażaków, którzy są pierwsi na miejscu zdarzenia. Stąd priorytetem dla mnie jako naczelnika będzie, żeby każdy z naszych członków którzy biorą udział w działaniach ratowniczo-gaśniczych posiadał zaświadczenie o ukończeniu kursu KPP. My i tak jesteśmy w tej komfortowej sytuacji, że nasi ochotnicy są pod stałą opieką merytoryczną ratowników medycznych, moją i Tomka Turczy, bo w tej dziedzinie nie można tylko ukończyć kursu. Wiedzę tą należy cały czas odnawiać i utrwalać oraz być pod stałą kontrolą ludzi którzy na co dzień mają z tym do czynienia.  

 

8

 

KR112: W roku 2016 mieliśmy przyjemność obserwowania szeregu ćwiczeń, sympozjów, obozów oraz manewrów dla strażaków ochotników, których byłeś inicjatorem. Są to przedsięwzięcia mało rozpowszechnione w Polsce, a szkoda, bo naprawdę dużo w noszą do doświadczenia strażaków ochotników. Które z organizowanych przedsięwzięć było Twoim zdaniem najważniejsze.


S.D.: 
Hmm?. Nie można powiedzieć, że jedno z ćwiczeń jest ważniejsze od drugiego ponieważ dotyczą one różnych kwestii. Strażak to taki człowiek, który musi się znać na wszystkim. Nie ukrywam, że  cały ten pomysł wzorowany był na rocznym planie doskonalenia zawodowego jaki funkcjonuje w strukturach PSP.  Bardzo fajnie się sprawdził i na pewno będziemy go kontynuować poszerzając o kolejne elementy. To fakt, organizacja manewrów, ćwiczeń na tak wielką skale, nie należą do  praktyk powszechnie stosowanych przez inne OSP w Polsce, ale ktoś te szlaki musi przecierać. Pamiętam, jeszcze kilka lat temu jako młody kadet zwracałem uwagę, że należy organizować obowiązkowe ćwiczenia dla strażaków OSP biorących udział w działaniach ratowniczo-gaśniczych, to patrzono na mnie z politowaniem i pytano kto na takie ćwiczenia przyjdzie i po co? A dzisiaj  obecni strażacy tworzący Jednostkę Operacyjno-Techniczną w naszej OSP nie wyobrażają sobie miesiąca bez ćwiczeń, przez co posiadają bardzo duże doświadczenie, a to co pokazują podczas realnych działań wzbudza podziw wśród tzw. gapiów. Co więcej, wspólne ćwiczenia kilku jednostek naraz spowodowało zgranie tych jednostek, chłopaki się zaprzyjaźnili, wymieniali się doświadczeniami, poznawali sprzęt jakim dysponuje sąsiednia OSP, co już kilkakrotnie zaowocowało w realnym życiu. Tak, zdecydowanie to dobry sposób na podnoszenie kwalifikacji strażaków.

 

7


KR112: 
Czyli rozumiem, że idea wspólnych ćwiczeń miedzy jednostkami będzie utrzymana na terenie gminny Zabierzów?


S.D.: 
Myślę że tak. Takie ćwiczenia, taka idea daje niesamowitą potęgę. Zintegrowany system ratownictwa nie jest tylko z nazwy. On zaczyna naprawdę działać i przynosić bardzo dobre rezultaty w postaci szybkich i skutecznych działań w miejscach gdzie są one potrzebne bez względu na porę dnia czy nocy. Nieraz słyszę z opowieści przy śniadaniu, że ,,ta jednostka nie lubi się z tamtą?. Zawsze wtedy odpowiadam, że pewnie za mało ze sobą ćwiczą. Niema nic bardziej zgrywającego niż razem dostać w kość na ćwiczeniach lub manewrach. Bo właśnie wtedy, w ekstremalnych warunkach, kiedy leje się pot z czoła, zimno wchodzi za nomex albo żar spływa z nieba chłopaki odrzucają na bok dotychczasowe zatargi i zaczynają razem współpracować.  Dlatego też za każdym razem, gdy myślę o kolejnych ćwiczeniach to staram się, żeby były w stu procentach realistyczne, nie dlatego, że drastyczne sceny zapadają w pamięć, ale dlatego, żeby przygotować chłopaków na to co ich może czeka na miejscu zdarzenia. Nie każdy nadaję do tej roboty. Bo trzeba pamiętać, że Straż Pożarna to nie tylko piękne mundury, medale i równy krok, ale to przede wszystkim działania ratowniczo-gaśnicze podczas których może się wydarzyć wszystko. Ćwiczenia są po to, aby wyłonić tych co do tej roboty nadają się najlepiej.

 

2

KR112: W tym roku z inicjatywy OSP Bolechowice, przy pomocy Zarządu Gminnego zorganizowany został obóz szkoleniowo-wędrowny na terenie Gminy Zabierzów dla członków młodzieżowych drużyn pożarniczych. Niesamowite przedsięwzięcie. Przy stosunkowo niskim budżecie zorganizowaliście czas wolny dla grupy młodych strażaków. Skąd wziął się pomysł? Czy inicjatywa będzie kontynuowana?

 

S.D.: Skąd pomysł? Niewątpliwym walorem naszej gminny są dolinki, a przyszłością OSP jest młodzież. Wystarczyło tylko powiązać te dwa elementy. Obóz jest głównie zasługą dh Michała Zwolińskiego, który pełni u nas funkcję zastępcy naczelnika, a w zarządzie gminnym zasiada w komisji do spraw młodzieży. Ja tylko dałem pomysł i scenariusz - oparty na doświadczeniach obozu młodzieżowych drużyn pożarniczych na którym było mi dane być instruktorem. Pamiętam  że bardzo zależało mi na uczestnictwie w tym przedsięwzięciu, ale niestety zostałem oddelegowany na obóz dla ratowników wysokościowych i do młodzieży dołączyłem dopiero w ostatni dzień obozu. Zgadza się, niesamowite przedsięwzięcie. Czy będzie kontynuowane?? To zależy już tylko od gminy, gdyż to ona była sponsorem tego obozu.  Z mojej strony mogę tylko powiedzieć, że takie przedsięwzięcia są niezwykle potrzebne.  Młodzież dostaje alternatywę w stosunku do takiego codziennego życia, bardzo ważne było dla mnie usłyszeć z ich ust, że można żyć bez telefonu, komputera czy super szybkiego Internetu. Gdy słyszę od dorosłych ludzi z którymi rozmawiam, że mamy w kraju problem z młodzieżą, że są pozbawieni kręgosłupa moralnego, że tylko siedzą w wirtualnym w świecie i biorą używki to zawsze odpowiadam, że to nie problem młodzieży tylko osób dorosłych, rodziców i najbliższego otoczenia. Jak wygląda dzisiejsze życie? Praca dom, praca dom. Zamknąć się w czterech ścianach. Ogrodzić się murem czterometrowym i cieszyć swoim pozornym bogactwem. I młodzież to widzi. Nie ma co się dziwić, że tak chętnie wstępują w struktury OSP gdzie od razu widzą inny świat, świat w którym najważniejszy jest człowiek, a nie pieniądze. 

 

9

KR112: Już niedługo nowy rok, czas podsumowań, nowych postanowień. Czy jest szansa poznać plany i zamiary Ochotniczej Straży Pożarnej w Bolechowicach. Jakie cele stawiacie przed sobą? Czy jest coś co nie udało się zrobić w 2016 r. Czy jest w Tobie jakiś niedosyt, że coś można było zrobić lepiej w ciągu tego roku?

 

S.D.: My robimy swoje.  Czy to nowy rok, czy stary, czy lato, czy zima. My robimy swoje. Próbujemy zmienić ten świat, choć trochę na lepsze. Czas na podsumowania będzie, w styczniu na zebraniu walnym na które oczywiście serdecznie zapraszam. Nowe postanowienia? Raczej nie, przyjęliśmy rok temu bardzo dobry  plan rozwoju naszej jednostki który w stu procentach się sprawdził i myślę  że należy kontynuować  sprawdzone rozwiązania. Już w styczniu czekają nas bardzo ciężkie ćwiczenia z hipotermii na których spróbujemy się ustosunkować do zmian w ustawie o Państwowym Ratownictwie Medycznym 25 września 2015r. Bardzo ambitne założenie, najlepsi specjaliści, ciekawa koncepcja, między innymi użycie dronów do działań ratowniczych. Oj, będzie się działo.  Czy mam jakiś niedosyt po roku sprawowania mojej funkcji?. tak, niestety mam.  Niestety nie udało nam się w pełni wdrożyć nowoczesnego systemu teleinformatycznego e-remiza w naszej jednostce. System który był hitem na manewrach gminy Zabierzów, Bolechowice katastrofa samolotu, system który można powiedzieć powstawał w Bolechowicach, bo to właśnie u nas pierwszy raz został przetestowany w tak ciężkich warunkach. W tej kwestii mamy trochę związane ręce, ale cieszę się, że inne jednostki OSP w całej Polsce pracują na programie, który był testowany w tej naszej małej podkrakowskiej miejscowości. Czekamy na decyzję i mam nadzieję, że w roku 2017 w pełni wdrożymy ten system w działania ratowniczo-gaśnicze co niesamowicie usprawni naszą jednostkę, a w szczególności alarmowanie strażaków ochotników.

 

1

KR112: Dziękujemy bardzo za wywiad, życzymy wytrwałości w postanowieniach. Mamy nadzieję, że OSP Bolechowice spełni swoje wszystkie marzenia, bo naprawdę na to zasługujecie.

 

Zdjęcia dzięki uprzejmości OSP Bolechowice.